Jack Burton urodził się i od zawsze żył w Reno. Samotnie wychowująca dwójkę dzieci matka Jacka, pracowała w restauracji Silver Peak, zostawiając swoje pociechy z opiekunką. Starsza o dziesięć lat siostra Jacka, Samantha, była jego najlepszą przyjaciółką, lecz zaraz po zakończeniu szkoły wyjechała do Europy, mając dosyć zajmującej się wyłącznie swoją karierą matki. Chłopiec ciężko przeżył jej wyjazd, lecz nie chciał się poddawać, próbując jakoś zwrócić na siebie uwagę matki. Wpadanie w kłopoty, bójki z kolegami i niskie oceny nie przynosiły zamierzonych efektów, wobec tego młody Jack zdecydował się zrobić na niej wrażenie w pozytywnym znaczeniu. Niestety nie okazał się wybitnym fizykiem, brak zapędu do medycyjny, a do gotowania to wolał się nawet nie zabierać. Pozostała mu wtedy tylko jedna opcja - sport. Chłopak zaczął intensywne treningi i już po kilku miesiącach z drobnego i chuderlawego patyka stał się w dobrze umięśnionego szesnastolatka. Przez szybko rosnący zarost i poważne rysy twarzy, udawało mu się oszukać kasjerki w sklepach i kupował dla kumpli alkohol, czym zjednywał sobie znajomych, którzy początkowo nieufnie do niego podchodzili, mając nadal w pamięci szczenięce wybryki Jacka w najmłodszych latach. Wtedy też młody Burton trafił do szkolnej drużyny koszykówki i dość prędko stał się jej największą gwiazdą i chlubą szkoły. Jego matka, Angelique, zaczęła chwalić się swoim synem podczas spokań z przyjaciółmi, a że wśród nich znajdowali się dość wpływowi klienci Silver Peak... Zaraz po zakończeniu średniej szkoły nastoletni Jack poszedł za radą matki i przeniósł się do Bostonu, gdzie zaczął edukację na prywatnym uniwersytecie, oczywiście w dalszym ciągu nie rezygnując z koszykówki. Usilnie starał się o to, by dostać się do jednego z najbadziej prestiżowych klubów, lecz niestety w dniu najważniejszego meczu, podczas którego miał być obecny menager klubu, Jack dostał kontuzji kolana, co kompletnie przekreśliło jego szansę na jakąkolwiek karierę sportową. Z wielkim bólem serca zakończył naukę na uniwersytecie i powrócił do Reno. Z ociąganiem zgodził się na wcięcie kilku kursów kucharskich u swojej matki i od dwóch lat pracuje razem z nią w restauracji Silver Peak jako pomocnik. Po pracy zajmuje się swoją ukochaną koszykówką. Sam już nigdy nie będzie mógł zawodowo grać, jednak pomaga innym w dążeniu do swoich marzeń. Chodzi popołudniami do szkoły, w której się uczył i trenuje dzieciaki. Kilka miesięcy temu jego życie nabrało nowych barw. Któregoś wieczoru spotkał na ulicy przepiękną kobietę o kruczoczarnych włosach. Oczarowany jej urodą, natychmiast porzucił jakikolwiek wstyd i skrępowanie, oczywiście do niej zagadując. Tak, młody mężczyzna zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, nie bacząc nawet na to, że Gianna okazała się być wampirzycą. Mimo wyraźnego sprzeciwu matki, zaczął się z nią spotykać, marząc tylko o tym, by być z nią już na wieczność. Ale może kilka słów stricte o charakterze i zachowaniu panicza Burtona! Ten młody mężczyzna, mimo swej zagorzałej miłości do wampirzycy, jest raczej trzeźwo myślącym i dobrze orientującym się w świecie. Jest otwarty i ciepły, prędko zjednuje sobie przyjaciół, którym jest oddany. W dzieciństwie niedoceniony, obecnie mocną wagę przywiązuje do komplementowania i chwalenia innych, gdyż wie, że jest to przeciętnemu człowiekowi bardzo potrzebne, czym zawsze potrafił zaskarbić sobie sympatię dzieciakom, które obecnie uczy popołudniami koszykówki. W przyszłości pragnie oczywiście zostać wampirem i być ze swoją ukochaną już na zawsze, pomagając jej w eliminacji wszystkich wilkołaków z miasta. Ciekawostką z życia Jacka może być jeszcze fakt, że posiada tatuaż na lewym ramieniu, przedstawiający jego siostrę. Dodatkowo jest "uzależniony" od soku pomarańczowego, bez którego dzień dla Jacka jest stracony. Uwielbia rozpuszczalną gumę do żucia o smaku malinowym oraz ma uczulenie na orzechy.