Gianna Fiorentini Królowa
Rasa : Wampir Wiek : 2174 Pochodzenie : Cesarstwo Rzymskie Praca : Właścicielka galerii sztuki Ekwipunek : Kluczyki do auta, komórka, orle pióro.
| Temat: Gia Nie Sie 26, 2012 5:18 pm | |
| Monica Bellucci | Gianna Fiorentini "Carpe diem!" Imiona: Gianna [i]Bianca/i] Nazwisko: Fiorentini Data i miejsce urodzenia:21.02, Sycylia, Palermo Wiek: 38 lat Czystość krwi: Czysta Grupy: Ministry of Magic |
Tell me the story of your life Gianna przyszła na świat tuż po wschodzie słońa, połóg trwał kilka godzin, a dziecię jakby czekało na brzask. Matka nazwała ją wtedy swym dziecięciem światła. Jej ojczyzną była gorąca i słoneczna wyspa, Sycylia, należąca do Włoch. Zarówno jej ojciec, jak i matka byli czarodziejami czystej krwi, młodymi absolwentami włoskiej szkoły magii. Ród ojca, Fiorentini, był zamożnym, czarodziejskim rodem, choć naturalnie zdarzali się w drzewie genealogicznym mugole, mugolaki. Nie przywiązywano większej wagi do statusu krwi, ważniejsze było osobiste szczęście i spełnienie. Gianna była pierwszym z pięciu dzieci Bianci oraz Giovanniego. Po dwóch latach narodziły się jej dwie siostry, bliźniaczki, Carmen oraz Belle, po czterech August, zaś na ostatek, po siedmiu Madeline. Byli dużą i nad wyraz pogodną rodziną. Dzisiaj Gianna kojarzy dzieciństwo z zapachem ziół, zabawami w ogrodzie oraz smakiem lemoniady matki, którą wyrabiała z cytrusów, które pielęgnowała w ogrodzie. Niestety, kiedy Gianna liczyła sobie osiem lat, rodzina była zmuszona do przeprowadzki. Giovanni bardzo poróżnił się z ojcem i chciał odeń uciec jak najdalej. Bianca zaś otrzymała propozycję pracy nad pewnym projektem, dotyczącym eliksirów leczniczych, jednakże wszystko odbywać się miało w Anglii, która dopiero co otrząsnęła się po wojnie domowej czarodziejskiego świata. Mimo niepokoju rodziny Bianci zamieszkali więc w Londynie, nie porzucając rodzinnych tradycji, nie zapominając o swych korzeniach. Wpierw zimna, zachmurzona Anglia nie była dlań szczęśliwym domem. Giannę wysłano do Hogwartu, tutaj było bliżej, dziewczyna znała już język. Młoda Włoszka zdobyła tam przyjaciół, dowiedziała się o wielu sprawach, o których nie mieli we Włoszech pojęcia. Przynajmniej dzieci. Po trzech latach jej rodzice powrócili do Włoch, ona jednak nie chciała się przenosić. Uprosiła rodziców, aby pozwolili jej pozostać w Hogwarcie. Przystali na to, pod warunkiem świetnych wyników w nauce. Gianna zgodziła się na to chętnie, nigdy nie miała problemów z przyswajaniem wiadomości. Była inteligentną czarownicą, radziła sobie wcale nieźle. Ukończywszy Hogwart, zadecydowała o pozostaniu w Anglii, którą w gruncie rzeczy polubiła. Ponadto tutaj poznała swą miłość, Gregory'ego Vaiseya, czarodzieja mugolskiego pochodzenia. Po szkole wzięli szybki ślub, wbrew sprzeciwowi rodziców, lecz z wielkiej miłości. O dziwo, małżeństwo przetrwało po dziś dzień. Gianna nie poprzestała na Hogwarcie, w swej magicznej edukacji, studiowała zaklęcia w zakresie wyższym, na kierunku zaklęć pradawnych. Nie miała pojęcia co ma dalej zrobić ze swoim życiem. Myślała nad pracą jako łamacz zaklęć. Po ukończeniu studiów nie pracowała, zaszła w ciążę. Można powiedzieć, iż niezmiernie ją to ucieszyło. Zarówno ona, jak i jej mąż wywodzili się z bogatych rodzin, mieli sporo galeonów w swej skrytce. Kiedy miała dwadzieścia cztery lata urodziła córkę, którą nazwała Ivy, po zmarłej siostrze męża. Chowała ją sama przez dwa lata, ciesząc się rodziną. Jednakże bezczynne siedzenie w domu, było dlań nużące. Dzieki opiekunce mogła wrócić do pracy. Zatrudniła się w Ministerstwie, wpierw jako asystentka dyrektora Urzędu Niewłaściwego Użycia Czarów. Musiała przecież jakoś zacząć! Od przynoszenia gorącej herbaty, wypełniania protokołów. W końcu dostrzeżono jednak jej potencjał i została jedną z Niewymownych, pracując w Departamencie Tajemnic. Stało się to przeszło dziesięć lat temu, a przez ten czas pracowała sumiennie, choć wszystko co robiła, było tak ścisłą tajemnicą, iż nie wspomnę o tym nawet w jej biografii. Zostało to docenione . Dzięki jej umiejętnościom oraz silnemu charakterowi, niedawno została awansowana na Szefa Departamentu Tajemnic. Someone like you Pewna siebie, tajemnicza, silna, odważna, niedająca sobie w kaszę dmuchać, o gorącym temperamencie, asertywna, kochająca, niecierpliwa, wybuchowa, potrafiąca dochować sekretu, niezwykle rodzinna, emocjonalna, potrafiąca odnaleźć się w każdej sytucji, pracowita, inteligentna, bystra, kreatywna, spontaniczna, serdeczna, szczera, w domu dość hałaśliwa, w pracy opanowana, choć nie zimna, rozrywkowa, tolerancyjna, nieco bardziej powściągliwa od swych rodaków, rozważna, dość nieufna, romantyczka, posiadająca niezwykłą słabość do jedzenia i sztuki, patriotka, nieco rozrzutna, dobrze wychowana. In our family portrait, we look pretty happyϟ Gregory Vaisey - mąż Gianny, który nie przekonał jej do zmiany nazwiska. Liczy sobie trzydzieści dziewięć lat, jest aurorem. Pochodzi z mugolskiej rodziny. W młodości uwiódł Giannę swym poczuciem humoru, bystrym umysłem oraz ciętym językiem. Pokochał ją równie mocno, jak ona jego, dlatego tuż po ukończeniu szkoły poprosił ją o rękę, nie dbając o to, iż są zdecydowanie zbyt młodzi i krótko się znają. Dzisiaj kochają się równie szalenie, nie szczędzą sobie czułości oraz wyrazów troski. ϟ Ivy Fiorentini-Vaisey - ukochana córka Gianny, czternastoletnia uczennica Hogwartu. Kobieta ma z nią bardzo dobry kontakt, zawsze starała się być dla niej przyjaciółką, pozostając jednak rodzicem, wyznaczając granice. W niektórych sprawach nie zgadzają się zupełnie, lecz w gruncie rzeczy, dogadują się i rzadko są pomiędzy nimi kłótnie oraz sprzeczki. ϟ Carmen Simonetti - siostra Gianny, z którą dogaduje się najlepiej. Włoszka, trzydziestosześcioletnia uzdrowicielka. Carmen oraz Gianna często pisują do siebie listy i odwiedzają się tak często, jak się tylko da. Tell me something I don't know ϟ Pochodzi z Włoch i bardzo często odwiedza swą Ojczyznę, zabiera tam męża i córkę w każde wakacje oraz święta Bożego Narodzenia. Ferie Wielkanocne spędza u rodziny męża. Rodzina jest dla niej najważniejsza. ϟGotowanie to jej wielka pasja. Każdy posiłek musi być porządnie przygotowany, spożyty w spokoju i w miłej atmosferze. Nigdy w biegu, nigdy byle co. Wspólne posiłki to okazja do rozmowy, miłego spędzenia czasu w gronie rodziny. Gianna ma też słabość do win. ϟ Ma bliznę pod kolanem. ϟ Bardzo lubi zwierzęta, dlatego prócz sów, jej i męża, posiada też dwa koty i psa. ϟ Nigdy nie mówi o pracy w domu, prawdę mówiąc nigdy nie mówi o pracy. ϟ Ma niejaką świadomość tego, co nadciąga, jednakże nie chce się na razie angażować w żadne działania, najważniejsze jest dla niej dobro córki. ϟ Nie znosi, kiedy ktoś nazywa ją Makaroniarą. ϟ Płynnie mówi po angielsku. ϟ Jest ogromną fanką mugolskiej mody, dlatego też często widuje się ją w sukienkach, a nawet spodniach. ϟ Za czasów szkolnych grała w quidditcha na pozycji ścigającej. Prefektem jednak nigdy nie została, ze względu na jej hałaśliwe, nieraz karane szlabanem zachowanie. ϟ Amortencja przybiera dlań zapach pomidorów, ziół, skóry jej córki oraz wody kolońskiej męża. ϟ Jej patronusem jest lwic, zaś bogin przybiera formę martwego ciała córki, męża oraz siostry, Carmen. ϟ Była członkinią domu Lwa. ϟ Ma niski, zmysłowy głos z naturalną chrypką.
Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości. | |
|